Zakochałam się …

Zaraz po rozstaniu Javiera i Dominiki chłopak ruszył na lotnisko . Obiecał przecież coś przyjaciółce dziewczyny . Po chwili był już na miejscu , jak zawsze się spóźnił . Dziewczyna o rysopisie Aurelii z facebooka właśnie szła w jego stronę

-No to jak , bierz moją torbę i jedziemy do Dominiki .!

Wziął walizkę z niemałym trudem „Co ona tam ma .?” przemknęło mu przez myśl . To się nazywa facet , oni nigdy nie rozumieją kobiet …

***

Sprzątałam właśnie bałagan po wczorajszym robieniu ciastek i myślałam nad tym jakby tu przeprosić Javiera kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi .Otworzyłam .

-Aurelia .!? –zapiszczałam

-Nie Święty Mikołaj normalnie , nudziło mi się więc jestem .! I przy okazji rozwalili mi nogę więc zostanę trochę .

-Ehe .. ja tam znam Twoje pobudki .. Skąd się tu wzięłaś w ogóle .?

-Twój Javier mnie przywiózł ..

Po chwili również wszedł wyżej wspomniany dosłownie słaniając się na nogach .

-Nigdy więcej – wysapał i usiadł na schodach apartamentowca .

-Aurelia , wchodź .! Drugie drzwi po lewej masz wolny pokój , zaraz do Ciebie przyjdę .

Dziewczyna poszła a ja podeszłam do Javiera

-Słuchaj .. przepraszam że na Ciebie nawrzeszczałam , po prostu …

-Nic się nie stało , chyba wiem czemu się zezłościłaś , nie martw się chłopaki tak mają

-Ehe , okej dobra , tyle , wchodzisz .?

-Nie , nie mogę … idę .. do Rio …

-Pa …

-Cześć …

Ruszyłam do tymczasowego pokoju przyjaciółki

-Hej mała – powiedziałam  i przytuliłam ją

-I  kto tu jest mały .? Ja mam 175 a ty ani metr siedemdziesiąt .!

-no dobra , dobra a teraz chcę wiedzieć co się stało że postanowiłaś mnie nawiedzić .?

-Kilka spraw , kilka , najpierw Javier … kim od dla ciebie jest .?

-Przyjacielem …

-Tylko .? jesteś pewna .?

-Nikim więcej , to Ci powiem na pewno .! Moim najlepszym przyjacielem …

-Okej , drugą sprawą jest Bojan …

-Przejdźmy do trzeciej ..

-Nie , Bojan Cię kocha , serio .! Ty też go kochasz …

-Tak , kocham i chcę to sobie z nim wyjaśnić , trzecia sprawa .?

-Zakochałam się …-powiedziała niemal bezgłośnie

-ŻE CO .?!

-Zakochałam się – powtórzyła nieco głośniej

-IIIIiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii .!-zapiszczałam –kim jest Twój wybranek .?

-Mesut …

-Mesut .!? Mesut Ozil .?!

-Taaak .. I jakby Ci to powiedzieć …jesteśmy razem …

-Jest .! Wreszcie ma porządną dziewczynę a nie taką lafiryndę .!-krzyknęłam i przytuliłam przyjaciółkę

-Nie jesteś zła ..?

-Czemu miałabym być zła .?

-Bo odbieram Ci przyjaciela …

-Oj przestań .! Teraz siadaj i opowiadaj .!

-No więc tak … Wyjechałaś na to wypożyczenie a ja zostałam sama w domu . Jakiś tydzień później w drzwiach pojawił się Mesut . Najpierw widząc gracza Madrytu chciałam go wywalić , ale jakoś tak zaczął rozmowę która potoczyła się do późnej nocy . Fajnie się z nim gadało , okazało się że przyjechał na tydzień do Ciebie , ale że  Ciebie niebyło więc zaproponowałam żeby został , nie będzie się przecież tułał po hotelach, więc ulokowałam go w Twoim pokoju . Gadaliśmy tak cały tydzień i spacerowaliśmy , ale dzień przed jego wyjazdem się upiliśmy i tak jakby … pocałowaliśmy … się . Obudziłam się rano i wszystko pamiętałam i on też i powiedział że nie żałuje i tak właśnie po tygodniu znajomości zaczęliśmy się spotykać i został moim chłopakiem i jest cudownie .. –powiedziała jednym tchem

Rzuciłam się na nią , tarzałyśmy się po podłodze , cieszyłam się ich szczęściem … może mnie też kiedyś takie spotka …

 ***

Kilka następnych dni mijało tak samo :

Śniadanie --> trening --> obiad --> śmianie z Aurelią --> spanie

 Jednak pewnego dnia jej pobytu zadzwonił dzwonek , poszłam otworzyć drzwi i zobaczyłam tam Mesuta

-Co ty tu robisz .?

-Możesz mi pomóc .?

-Jasne , wchodź , przywitasz się z Aurelią , słyszałam wszystko .!

-Aurelia u Ciebie jest .?! Wyjdź zaraz na pole , będę czekał

-Ale … Me.. –nie dokończyłam , bo poszedł

-Kto to był .?-dało się słyszeć z głębi mieszkania wrzask Aurelii

-Listonosz –odkrzyknęłam

-A listy gdzie masz .?

-Pomylił adresy  , kazałam mu zanieść do pani z dołu …

-Aha .. okej …

-Idę wynieść śmieci , będę za 30 minut , bo muszę wstąpić jeszcze do Javiera

Wyszłam przed budynek , Mesut czekał jak obiecał

-Co ty kombinujesz .?

-Nic , chcę Cię tylko poprosić o pomoc …

-Czemu nie wszedłeś , skoro Twoja dziewczyna tam jest .?

-Bo to się tyczy jej , to o czym ci chcę powiedzieć …

-Co narobiłeś .?! Zdradziłeś ją .?!

-No to chyba Cię pojebało .! Ja tylko …

-No .! Wysłów się .!

-Ja …




__________________________-
I tu jest pytanie do Was :D jak myślicie , co Mesut chce powiedzieć .? hahaha zagadki jak w "Klubie przyjaciół Myszki Miki ", ale jestem ciekawa co wymyślicie :D