Wylądowałam w Barcelonie ,
wykonałam obowiązkowy telefon do Villi , ktoś musiał odebrać mnie z lotniska . Nie byłam tam od … tamtego lata …
Zawiózł mnie do siebie . Przywitałam się z
Zaidą , Olayą , Patricią i Lucą „Ahh .. jaki on słodki”
-David .. dzięki za wszystko ,
ale muszę teraz coś załatwić ..
Wzięłam taksówkę i udałam się do
dzielnicy , gdzie mieszkał Bojan . Zapukałam do drzwi , otworzyła mi ta
lafirynda , jak jej było …?
-Camilla Koralov , w czym mogę
służyć brzydko ubrane dziewcze .?
-Widzę że już mieszkacie razem ..
fajnie ..
-Możesz mówić głośniej.?
-Pytam wytapetowana lafiryndo czy
jest Bojan .?!
-Dziewczyno ubrana jakbyś gnój
przerzucała , Bojana nie ma a Ty zachowujesz się jak jakaś niedorobiona ,
powiedział , że Cię nie chce .?!
-Wypierdalaj – syknęłam i wyszłam
Udałam się do baru . Podrywał
mnie jakiś chłopak , jednak bezceremonialnie dostał w twarz a ja zajęłam się
moim trunkiem
Do domu Davida wróciłam na nogach
jakoś koło 22 lekko podpita , oznajmiłam , że idę spać i jutro wracam .
***
„Matko .. przypomnijcie mi
następnym razem jak bardzo nie lubię latać .!”
Wysiadłem na lotnisku w
Manchesterze i udałem się do hotelu , muszę się przygotować .. to będzie
poważna rozmowa .
Dokładnie o godzinie 16:30
stanąłem przed klubowym apartamentowcem Manchesteru United , gdzie mieszkają
sportowcy będący na wypożyczeniu bądź Ci młodzi , którzy nie mają rodzin i
lepiej im w gronie innych tym podobnych
. Tak się dowiedziałem przynajmniej .
Wszedłem do środka w adresie
Dominiki , który udało mi się pozyskać od .. a .. nie ważne… Miałem stawić się pod mieszkaniem numer 4 .
Zapukałem , ale otworzył mi jakiś gość ubrany jak budowlaniec .
-Gdzie mogę znaleźć Dominikę
Łozowską .?
-Piętro wyżej , mieszkanie 14
-Dzięki – odpowiedziałem i
pognałem tam czym prędzej .
Zapukałem do drzwi , jeden raz , drugi i nic .W końcu
otworzył mi ten cały jej Javier w samych bokserkach
-Człowieku popieprzyło Cię .?!
Noc jest .!
-Daj mi spokój z nocą .! Ja nie
śpię tyle czasu żeby do niej przylecieć
a ona kurwa się zabawia z jakimś pieprzonym graczem Manchesteru kurwa .!-ryknąłem
i przywaliłem mu z pięści w zęby , oczywiście oddał mi i to centralnie w nos
-Ja ci kurwa dam .!
-Panowie .! Co tu się dzieje .?
Imprezka była wczoraj , dajcie się wyspać .!-krzyknął de Gea z góry
-w dupie mam imprezkę .! Ty też
chcesz po mordzie .?!-warknąłem .
Byłem zdenerwowany , przyłożyłem
Hernandezowi jeszcze raz , kolejny i jeszcze następny . Bramkarz coś krzyczał ,
odwróciłem głowę i w tym momencie to ja dostałem z pięści w nos . Chciałem mu
oddać , jednak poczułem jak ktoś mnie odciąga .
-Kurwa , puszczaj mnie
.!-wrzasnąłem
Nie podziałało . Ta osoba , a raczej dwie osoby miały
cholernie silny uścisk . Wyrywałem się , robiłem co mogłem , ale nie dałem rady
. Zostałem wyrzucony przed budynek . Dopiero wtedy się ocknąłem . Miłość
zaślepia . Tak ją kocham a ona nawet nie wyszła . Może mnie nienawidzić , nie będę miał jej tego
za złe , sam zachowałem się jak idiota .
***
Barcelona jest pięknym miastem ,
no oprócz tych dni , kiedy Twój przyjaciel budzi Cię w południe , czyli w
środku nocy . Jeszcze jak sobie wypijesz dzień wcześniej .. Ooo … to magia
Barcelony urzeka Cię jak nic innego .
-Siadaj i gadaj .!
-Co Ci mam gadać człowieku , daj
mi spać .!
-Czemu Ty jesteś w Anglii a Bojan
tutaj .! On nam nie chce nic powiedzieć .!
-Oo miło z jego strony .!
-Gadaj i to już .! Bo nie dam Ci
wody .!
Dopiero teraz poczułam jaką mam
Saharę w ustach
-Dawaj wodę i mów co chcesz
wiedzieć .!
-O nie mała cwaniaro .! Najpierw
wiadomości , potem woda .!
-Rzucił mnie , pasuje .?
-CO KURWA ZROBIŁ .?! NIE DARUJĘ
CHUJOWI .!
-Weź jape zamknij bo mnie głowa
boli .!
-IDĘ KURWA TAM .!
-Nie idź bo Cię ta jego lafirynda
zjedzie jak mnie wczoraj … a zostawił mnie bo kolega mojego brata powiedział mu
że z nim spałam co jest nieprawdą …
-Ojj … -przytulił mnie- lecę do
Polski .!
-W dupe się pocałuj .! Już tyle
czasu minęło , że nie ma sensu wracać do tego …
-Dobra , łap wodę i śpij jak
chcesz
Nie odpowiedziałam , walnęłam się
na łóżko , napiłam wody i poszłam w kimono .
***
-Javier do cholery co Ci się
stało .?!
-Twój Bojanek mnie odwiedził …
-CO DO KURWY .?!
-To co słyszysz , wsiadaj do
samochodu , nie drzyj się przy ludziach .!
Staliśmy właśnie na parkingu
lotniska , Javier miał podbite oko , dość pokaźny siniec na policzku i
rozwaloną wargę
-WRACAM TAM .! I JAK BOGA KOCHAM
ZAJEBIĘ .!
-Siedź na dupie jak Ci mówię i
przypnij się pasem . Powiem Ci w sekrecie , że oberwał mocniej
-Kocham Cię normalnie .!
-Czy to było jakieś wyznanie.?
–zapytał dla żartu
-Chciałbyś małpo jedna .! Patrz
na drogę a nie kurwa ..
-A co do tego idioty nie
poruszamy tematu , chyba że nas sprowokuje …
-Błyszczysz mądrością Javier ..
może zmienisz zawód .?
-Wysiadaj , nie pierdol mi tutaj
.!
-Już , już - wygramoliłam się z jego
samochodu z walizką
Co do Bojana .. postanowiłam dać
sobie spokój , przynajmniej sprawiać takie wrażenie . Było ciężko , ale jestem
twarda , dam sobie radę bez niego .! Ale ja kurwa zmieniam zdanie .. Jednak
teraz przesadził , warto próbować …
HAHAHAHAHAHA...
OdpowiedzUsuńno w końcu się doczekałam Nikuś ;p
Tylko ja się pytam co to ma być ?!?!?!
Mam nadzieje że wszystko się wytłumaczy i będzie git majonez ;D
fajny rozdział! jak dziwny zbieg okoliczności! Dominika pojechała do Barcelony, że spotkać się z Bojan, który był w Manchesterze. mam nadzieję, że jednak dojdą po porozumienia! czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńNo to tak ;p Rozdział fajny, ale Bojan mnie zaczyna wkurzyć. Od któregoś rozdziału (wiem, że się powatarzam) zaczęłam się zastanawiać, czy to możliwe, żeby zostawiła raz na zawsze tego Bojana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie no faceci to jednak są dziwni. Zamiast sobie wytłumaczyć całą sprawę to się od razu po mordach biją. Mam nadzieję, że Dominika nie zostawi tak na serio Bojana. Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńOo. Biedny Javier, a Bojan zachował się trochę zbyt impulsywnie. Powinien najpierw się dowiedzieć o o chodzi, a nie robić zamieszanie.
OdpowiedzUsuńA może tak jakiś romansik pomiędzy Laurą a Javierem? :D
Pozdrawiam! :*
Haha, kocham i DOminikę i Bojana!:D Z takimi charakterami to oni się kiedyś powybijają!:D Biedny Chicharito... oberwał niewinny:) Mam nadzieję, że nie jest twarda;p
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://chodz-na-boisko.blogspot.com/
;**
BOJAN!! dla tego pana kubel lodowatej wody.
OdpowiedzUsuńDominika i Bojan - kocham ta dwojke, sa wprost stworzeni dla siebie.
no problem, przypomnę, o tym lataniu:))
Przeczytałam całe i jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona. Bojan to jeden z moich ulubionych piłkarzy, więc kiedy zobaczyłam, ze o nim piszesz od razu wzięłam się za czytanie. Informuj mnie o nowych rozdziałach i zapraszam na estar-conmigo.blogspot.com. Pozdrawiam i życzę weny:*
OdpowiedzUsuń