sobota, 19 stycznia 2013

Aurelia Solari



TYMCZASEM U BOJANA :
Byłem z Wojtkiem i Alkiem na piwie. Wróciliśmy do domu a ja usiadłem na ławce w ogrodzie. Usłyszałem jednak po chwili swoje imię. Podszedłem do bramki skąd dochodziło i zobaczyłem jeśli dobrze pamiętam Tomka, tego który tak wydarł się na moją dziewczynę
- Bojan, chodź tu, chcę ci coś powiedzieć
- Co chciałeś?
- Chcę ci powiedzieć tylko tyle , że nie masz już co wracać do Dominiki zostawi cię i tyle!
- O czym ty mówisz?
- Chcę ci tylko łagodnie przekazać jej decyzję... Masz się wynosić bo woli mnie
- Co ty w ogóle mówisz , nie , to nie może być prawda!
- Tak Bojan , dziewczyna cię chce zostawić bo to ja jestem dla niej lepszy! Z resztą spała ze mną przed chwilą i było bardzo, bardzo miło...
Nie wytrzymałem, rzuciłem się na niego i przywaliłem parę razy w twarz. Potem wstałem i korzystając z okazji, że Dominika się kąpała w furii pozabierałem swoje ubrania oraz różne rzeczy i z hukiem wybiegłem z domu. Poszedłem szybko na jakiś przystanek gdzie na moje szczęście stała pusta taksówka, poprosiłem kierowcę o szybki kurs na lotnisko, potem już tylko bilety a za 30 minut lot .

DOMINIKA :
Wyszłam z prysznica, poszłam do pokoju po jakieś ubrania, coś w nim było nie tak, nie było Bojana ani żadnych jego ubrań i rzeczy! Co tu się stało?
- Wooooooojtek?!- zadarłam się
Chłopak wpadł do pokoju niemal od razu
- Co się stało?
- Gdzie jest Bojan znowu jakieś głupie żarty sobie stroicie?!
- Jakie żarty... Ktoś przed chwilą trzaskał drzwiami i wybiegał z domu, myślałem, że się bawicie czy coś…
- Jakie kurwa bawimy nie ma go tu!
Po chwili w drzwiach można było zobaczyć Alka
- Co wy się tak drzecie?!
- Bojana nie ma! Nie wiesz gdzie może być?
- Widziałem jak gadał z Tomkiem przed bramką.
Rozległ się dzwonek do drzwi, niedługo razem z Wojtkiem, który poszedł otworzyć zjawił się i sam Tomasz . Od razu na niego naskoczyłam
- Gdzie jest Bojan?!
- A niema  Bojanka?
- No jak widzisz!
- To dobrze już nic nie stoi na przeszkodzie
- Na przeszkodzie do czego?!
- Do tego żebyśmy mogli być razem, wyluzuj kochanie...
Chciał do mnie podejść jednak Wojtek i Alek skutecznie mnie zasłonili
- Ty cholerny chuju! Co ty mu nagadałeś!?
- Nic takiego tylko tak malutko skłamałem
- Co mu powiedziałeś?!- krzyknęłam łapiąc go za kołnierz
- Że ze mną spałaś jak jego nie było, proste i efektowne
- Co ty zrobiłeś!? Nienawidzę Cie! - krzyknęłam i rzuciłam się na niego z pięściami miał szczęście że Alek ma na tyle silne ramiona żeby mnie utrzymać bo jego buźka ucierpiałaby bardziej niż jeden mały siniak pod okiem...
Z bezsilności zaczęłam płakać i przytuliłam się do chłopaka, który to odwzajemnił, wziął mnie na ręce i zabrał z tamtego pokoju zapewne po jakimś sygnale od Łoza, o Toma nie mam co się martwić bo wiem, że mój brat się nim doskonale zajmie …
Ja nie wiem co mam zrobić Bojan myśli że to naprawdę, że ja go nie kocham, że go zdradziłam... te myśli przyprawiają mnie o jeszcze większy płacz.. Dziś po południu muszę już być w Barcelonie żeby zając się tą Nową… Jestem już spakowana i gotowa do drogi, mam nadzieję złapać tam Bojana i z nim pogadać. Doszłam do wniosku że nie potrafię żyć bez niego…

Siedzę właśnie w samolocie wtulona w oparcie fotela.. Znów śnił mi się Bojan, ta świadomość że może mi nie uwierzyć jest okropna… Chciałabym mieć go teraz przy sobie, przytulić się, żeby było jak dawniej...

Lądowanie przebiegło bez żadnych zakłóceń i już po chwili stałam na Katalońskiej ziemi. Szybka droga do taksówki, potem  droga przez zakorkowane miasto aż w końcu moje kochane mieszkanie. Jak myślałam nie było w nim już nic, żadnych pozostałości po Bojanie… Zmieniłam tylko ubranie i pobiegłam do biura Tito na Camp Nou na spotkanie z dziewczyną którą miałam się zająć. Wpadłam z lekkim pięciominutowym spóźnieniem.
- Dzień dobry Tito przepraszam za spóźnienie samolot dopiero wylądował.
- Nic się nie stało, chciałem ci przedstawić to jest Aurelia Solari nasz nowy pomocnik
- Dominika Łozowska
- Aurelia Solari
- No panie to się już znacie ja muszę iść jeśli chcecie to chodźcie ze mną na trening
- Tito?- zapytałam półszeptem podchodząc do niego – Bojan jest?
- Nie, poprosił o jeszcze tydzień wolnego i gdzieś wyjechał nie wiem gdzie a coś miedzy wami nie tak?
- Można tak powiedzieć, ale nie rozmawiajmy o tym teraz, Aurelia chcesz obejrzeć trening pierwszych drużyn w którym za tydzień sama będziesz uczestniczyć?
- Jasne
Tak więc udałyśmy się  na trening , usiadłyśmy na ławce i patrzyłyśmy na Pique bez koszulki starającego się ubrać rękawice Jose broniąc przy tym strzał Pedro .
- Pique , co ty robisz?- ozwał się Vilanova.
- Bo ja trenerze mam zamiar zastąpić Victora kiedy odejdzie! Sam mi powiedział że dobrze to zrobię!
Aurelia zaczęła się śmiać, ale ja nie miałam ochoty na nic takiego. Po skończonym treningu zaproponowałam jej chwilowe pomieszkanie u mnie gdyż ona dostanie swoje lokum dopiero za 3 dni. Usiadłyśmy na sofie z gorącym kakao oglądając jakąś komedię, Aurelia śmiała się że aż kilka razy myślałam że nie wyczyni ale jej się udało. Ja nie miałam ochoty na nic takiego. W pewnym momencie Aurelia zatrzymała film
-Co się dzieje Wiem że nie jesteś taka ponura na co dzień.
-Nie, nic się nie dzieje nie zawracaj sobie mną głowy...
-Gadaj! Pomimo że znamy się jakieś pięć godzin to możesz mi powiedzieć
Chcąc nie chcąc Aurelia dowiedziała się o wszystkim, doradziła mi żebym porozmawiała z chłopakiem w cztery oczy i właśnie tak mam zamiar zrobić...

12 komentarzy:

  1. Ta Pique chce za VV wejść już ja my dam. Aurelia jest chyba spoko dziewczyną...
    mam nadzieję że Bojan uwierzy dziewczynie a nie temu debilowi...
    czekam na szybki next ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, Pique ewidentnie się nadaje na bramkarza według mnie. Po tym, co odczyniał w niektórych meczach:D Tom jest ciulem. Tyle w jego temacie, przepraszam za wyrażenie;p Mam nadzieję, że Bojan wysłucha tłumaczeń Domi i jej uwierzy:)
    Zapraszam na mojego nowego bloga przy okazji:
    http://london-is-blue.blogspot.com/
    Oraz na nn na:
    http://zly-chlopak.blogspot.com
    ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział, jak zawsze ;pp
    Mam nadzieję, że Dominice uda się odzyskać Bojana.
    Haha Pique na bramce -.- To by było dziwne co najmniej :DD
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze to się pokomplikowało. Mam nadzieję, że Bojan da jej szansę zeby sobie wszystko szybko wyjaśnili. Czekam na następny. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No matko kochana... ale się popierniczyło. Bojan ma uwierzyć Dominice! Nie ma przeproś!
    Do następnego! Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. http://el-temperamento-del-sol-y-del-mar.blogspot.com/
    zapraszam kolejny ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. na początku, baaaaaaaaaardzo przepraszam, że dopiero teraz. przeczytałam oba i powiem, że w życiu nie przypuszczałabym, że Pique jest tak utalentowany. Tak jak Pique powiedział Barca nie musi się martwić o kontrakt z Victorem, Gerard może na bramce stanąc:)
    na miejscu Dominiki jakbym dorwała Tomka, to bym co najmniej nogi z dupy wyrwała....
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział. Ten Tomek jest okropny! Jak on mógł to zrobić Dominice? A Bojan powinien mieć większe zaufanie do swojej dziewczyny! Ta nowa jest bardzo sympatyczna. Pique jest niemożliwy! Jakoś nie wyobrażam go sobie na bramce! Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział zajebisty słuchaj! ♥♥ Masakraaaa ! :D (Ale ja się czepię ,a co . "siadłyśmy na sofie z gorącym kakałem oglądając jakąś komedię" -- Nikaaaa - Gorącym kakao .. ;d ♥♥ Moja mordkaa ;***

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogłam się dostać na Twojego bloga bo zmieniłaś adres ;p Ale znalazłam, aby poinformować o kolejnym rozdziale (nieco przyśpieszonym...)
    http://el-temperamento-del-sol-y-del-mar.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Juz lubię ta Aurelie :D Nie no tak naściemniać Bojanowi - ja bym zabiła. Szkoda mi Dominiki.. mam nadzieję, że w końcu uda jej się go dorwac i wytłumaczyć wszystko.
    http://male-jest-wredne.blogspot.com/ ----> Zapraszam na 11 rozdział :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. przyszłam pospamować ;p Nowy rozdział, zapraszam :)
    http://el-temperamento-del-sol-y-del-mar.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń