środa, 16 stycznia 2013

To nie moja wina , że się w Tobie kocham


Warszawski poranek .. czy wy też słyszycie hałas samochodów ..? Nie no … pewnie nie słyszycie , ale to jest masakra i tyle wam powiem … taki huk .! I ja się dziwię jak mogłam spać do 13 ..? Barcelona to co innego .. cisza , spokój , w większości dlatego , że mieszkam w takiej dzielnicy..
Wstałam a raczej zostałam zdarta z łóżka przez Bojana , który nie mógł trafić do toalety… mynda …
Wieczorem mieliśmy się spotkać z chłopakami z zespołu , więc mając jakieś 5 godzin wolnego zabrałam Bojana na spacer po Warszawie . Zwiedzaliśmy Łazienki , Multimedialny Park Fontann i Ogród Budowli Świata , na więcej nie było czasu , bo chłopacy mieli się zjawić u Wojtka za jakieś 45 minut . Lecimy .!

Wszyscy już są , właśnie siadamy przy stole w ogrodzie , Bojan tylko jak zawsze się spóźnia , ale zaraz ma się zjawić . Zaraz im go przedstawię .! Jaki stres .!
Wreszcie do nas dołączył .
- Kto to .? – zapytał Tomek
- No chłopaki , chciałam wam przedstawić mojego chłopaka – w tym momencie cała woda z ust Tomsona trafiła na koszulkę Alka .. oj wkurzy się ..- Bojan Krkić…
-Eee.. cześć .. - powiedział i podał każdemu z chłopaków rękę , tylko Tomek nie odwzajemnił uścisku … Wstyd mi się za niego robi , co on sobie myśli .!?
- Tomuś , możemy pogadać .?
- Mhm , tak
Odeszliśmy kawałek , nie wytrzymałam i wybuchłam
-Tomek , co ty do cholery wyprawiasz .?! Jak się zachowujesz .!? Bojanowi będzie przez Ciebie przykro .! Zachowujesz się jak ostatni cham .!
-Ja .. przepraszam , nie chciałem ..
-Nie dałeś mi dokończyć , cham , prostak , wieśniak , pierdoła , chuj .!
-Przestań , do cholery to nie moja wina , że się w Tobie kocham od kiedy pamiętam nigdy nie zwróciłaś na mnie uwagi .!- wrzasnął i nagle wszyscy znajdujący się w ogrodzie zamilkli , Bojan też , choć nie wiedział o co chodzi widząc w moich oczach łzy – A ten Twój kochaś .! Nie jest Ciebie wart , to jest zwykły prostak nie to co ja .!
- Wypierdalaj stąd , już do cholery .!Nie chcę cię tu widzieć .! – krzyknęłam pokazując na furtkę , chłopak bez słowa opuścił ogród a ja chcąc zachować jak największy spokój z pomocą Bojana udałam się powrotem do stołu .
- Jedzcie , nic się nie stało – powiedziałam smutno , jednak po pół godzinie wymigując się słabym samopoczuciem poszłam do pokoju , który dzieliłam z Bojanem. Nie mogłam zasnąć , lecz gdy chwilę później wszedł Krkić, przytulił mnie i pokołysał , usnęłam niemal od razu na chwilę zapominając o problemie ..

To takie zajebiste uczucie , kiedy ktoś na kim ci zależy przychodzi , pociesza i pomaga nie wiedząc nawet o co chodzi , wiesz , że jest z Tobą w trudnych chwilach , które przeżywasz ..

Obudziłam się z dziwnym uczuciem , którego tak nie lubiłam , znacie to , kiedy macie jakąś dziwną pustkę w sobie po kłótni z kimś .?  Tak , ja właśnie tak miałam .Tomek był moim przyjacielem od czasów .. dawnych  , w sumie od kiedy poznali się z Wojtkiem .Zawsze się mną opiekował . Nie poznawałam go teraz …

-Dominika , nie śpisz już .? Śpij , 7 rano jest …
-Nie , nie , muszę pomyśleć ..
-To jest związane z tym chłopakiem , prawda.?
-Tak , jest …
-Powiesz mi o co chodzi .?
-Nie , przepraszam , nie mogę …
-Spoko , rozumiem , posiedzieć z Tobą ..?
-Nie , nie trzeba , jest wcześnie rano , śpij
-Na pewno .?
-Tak , śpij ..

Usiadłam na parapecie i patrzyłam w bezchmurne ranne niebo ,  jego błękit niektórych aż przerażał … Dzisiaj mamy z Bojanem jechać do moich rodziców , już zapowiedziałam im wizytę . Męczy mnie to strasznie , nigdy nic więcej niż przyjaźń do niego nie czułam , ale czy istnieje możliwość , że dawałam mu nadzieję ..?Pomagał mi w wielu rzeczach , ale nigdy nie myślałam , że może to mieć jakiś podtekst … Zanim się obejrzałam było południe a co za tym idzie dom powoli budził się do życia w sensie wstali już zapewne Bartek i Grzesiek czyli ci najbardziej przyzwoici i nie spici za bardzo . Jak zawsze w kuchni na stole leżał stos tabletek i cztery zgrzewki wody do picia i nie przesadzam …  Łozo i Baron jak się już porządnie spiją to i tego im zabraknie… Poszłam obudzić resztę i wspólnie zjedliśmy śniadanie  po którym wzięliśmy auto Wojtka i pojechaliśmy do rodziców na obiad .
Drzwi otworzyła nam mama , przytuliła mnie i opieprzyła że się nie odżuwałam przez pół roku , potem przyszedł czas na ściskanie Bojana a gdy w drzwiach pojawił się ojciec i zaczął go ściskać to myślałam , że mu flaki wypruje … Ale jego wyraz twarzy bezcenny . Oczywiście nie myślcie , że zapomniałam o moim wczorajszym problemie , próbuję stworzyć pozory …

W DOMU :
-Dominika .? Tomek przyszedł , chciał pogadać …
-Wpuść go ..
-Na pewno .?
-Tak Wojtek , dam sobie radę
Po chwili w pokoju ujrzałam Tomsona
-Słuchaj , chciałem Cię przeprosić za to jak się wczoraj zachowałem , głupio zrobiłem …
-Tomek , posłuchaj … zachowałeś się jak małe dziecko … Naprawdę mnie kochasz .?
-Tak , jakoś tak wyszło , wiem , że nie będziesz ze mną , już się przyzwyczaiłem do tej myśli …
-Tomek , ja przepraszam , ale mam chłopaka …
-Okej , nic , ja już pójdę , tylko tyle chciałem
Tomek wyszedł jednak w drzwiach ponownie pojawił się Wojtek
-Doominisia , siostrzyczko ..
-Opanuj się , wiem , że mnie kochasz , ale gadaj co chcesz
-Czy byłaby taka możliwość , żeby Bojan poszedł z nami na piwko ..?
-Pewnie a mnie zostawicie .?
-Noo … tak jakby …
-A idźcie w diabły .!
-Okej
Siedziałam sama w domu , czytałam po raz kolejny ukochaną książkę gdy nagle dostałam telefon , odebrałam
-Halo
-Dzień dobry Dominiko , jak się udają wakacje .?
-Świetnie , ale oboje dobrze wiemy Tito , że dzwonisz w innej sprawie …
-No , okej , wiec dołączy do nas nowa zawodniczka i będziesz w miarę możliwości się nią zajmować jest trochę starsza od Ciebie , więc myślę , że nie będziecie miały problemu z dogadaniem się…
-Spoko
-Okej , to do zobaczenia za kilka dni
-Do widzenia 

11 komentarzy:

  1. Tomek trochę krzywo się zakochuje, bo co mu Bojan zawinił, że Dominika z nim jest? To znaczy ja rozumiem, że nie pała do niego miłością bo kocha Nikę, ale mógłby zachowywać sie kulturalnie a nie jak jakiś burak ostatni.
    Bojan jest the best, wspaniały z niego chłopak.
    Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tomson źle się zachował z stosunku do Bojana, zgadzam się z komentarze wyżej.
    Co do rozdziału, to ciekawy ;p
    Jutro pewnie wpadnę z zaproszeniem do mojego ;p
    Adios i pozdrawiam ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. HAHAHAHAHAHAHAHA....
    Jak się głupio czuje jak się wie o czym się czyta albo o kim xD
    Tomek to idiota no ale cóż wielu takich chodzi po świece...
    Chce już wiedzieć jaka bedzie ta nowa zawodniczka więc Kochana śpiesz się ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. http://el-temperamento-del-sol-y-del-mar.blogspot.com/
    tak jak pisałam 13 dzisiaj ;p
    Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tomek trochę przegiął, ja rozumiem, że ją kocha ale takim zachowaniem nic nie wskóra. Bojanek jest kochany *-* Czekam na następny. Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Bojan *____* Kocham chłopaka! A zachowanie Tomka zostawię bez komentarza gdyż, albowiem, toteż, dlatego, że było głupie, dziecinne, idiotyczne itp. Ciekawe kim będzie ta nowa zawodniczka? Czekam, więc pisz szybko!
    A i przy okazji zapraszam do mnie na nowy rozdział. Mam nadzieje, że się spodoba :D

    OdpowiedzUsuń
  7. interesujący rozdział. ciekawa, jaka będzie ta nowa zawodniczka. żeby tylko nie okazała się nieprzyjemną dziewczyną. biedny Tomek! niestety spóźnił się! Dominika ma Bojana! czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  8. WIADOMOŚCI BLOGOWE ;p
    Mam nowy rozdział : http://el-temperamento-del-sol-y-del-mar.blogspot.com/
    Hehhe zapraszam do czytania :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś mi się wydaje, że nie bez powodu wprowadzisz nową bohaterkę tego opowiadania.
    Tomek zakochany w Dominice? A to ci nowość.
    Te piwo, na które chłopaki zabierają Bojana, to też chyba na dobre im nie wyjdzie.
    Czekam na kolejny!
    Zapraszam na nowy blog: two-worlds-one-love.blogspot.com
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam na bloga o dosyć skomplikowanym uczucie,które łączy psycholog sportową i jednego z piłkarzy Barcelony.Mam nadzieję,że zajrzysz;)
    you-can-fix-everything.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń