Uwaga... nawet nie wiem co napisać, to to jest mocne...

Kolacja , świece , restauracja … Potem kino , poszliśmy na słynny hiszpański film „trzy metry nad niebem” , oczywiście ryczałam jak głupia , ale dałam mu pretekst do przytulania i całowania po włosach … są korzyści , czuję się z nim świetnie , dogadujemy się , wspomagamy nawzajem … ja coś zawsze zrobię , on to naprawia z nadludzką cierpliwością … czy ja go może wykorzystuję .? Staram się mu pomagać we wszystkim , ale czy to wystarcza .? A jeśli ze mną zerwie .? Tego bym nie przeżyła … czy ja go naprawdę kocham .? Myślę , że tak , bynajmniej nie traktuję go jak przyjaciela …  chyba jednak go kocham ..
-No i jak .?- przemyślenia przerwało mi pytanie mojego teraz mogę to pomyśleć chociaż kochanego Bojana …
-Mówiłeś coś .? Zamyśliłam się …
-Pytałem , czy idziemy do Ciebie do domu i tam robimy wcześniej obiecane gofry  czy wolisz je zjeść na mieście .?
-W domu …-odparłam i zatrzęsłam się z zimna , zaważył to i oddał mi swoją kurtkę
-Bojan , nie , Tobie będzie zimno
-Nie będzie , bierz
-Nie .!
-Nie bądź taka twarda , bierz ją .!
Nie odpowiadając udałam się biegiem do jego samochodu stojącego jakiś kilometr dalej … cóż , zachciało nam się spaceru .
Przy wyżej wspomnianym środku transportu byłam dużo szybciej , popatrzmy na to tak .. ja biegłam …
Podszedł do mnie zmachany
-Dominisia .? Proszę cie , nie gniewaj się na mnie , chciałem dobrze ..
-Nie gniewam się ..Musiałam pomyśleć
-A..ale  chyba nie chcesz ze mną zerwać , prawda .?
- No coś ty  głuptasie
Uno momento … nie tylko ja się martwię o to , że się rozstaniemy .?Chyba musimy poważnie porozmawiać .

U MNIE W DOMU
Siedzę właśnie na sofie , Bojan robi gofry i myślę jak zacząć tą rozmowę  „ Bojan .? kochasz mnie .? bo jak nie to powiedz mi teraz póki jakoś się z tego wygrzebię”
Nie wiem , co mam mu powiedzieć …
-Dominika .? / Bojan .? – zapytaliśmy równocześnie
-Mów pierwszy
-Nie , ty
- Wiesz , że i tak ty powiesz pierwszy …
-Zastanawiam się po prostu , czy nasz związek ma sens , ja Cię kocham , ale nie wiem , czy ty mnie też…
Moją odpowiedzią był tylko głośny , cholernie głośny śmiech
-Czyli jednak mnie nie kochasz –smutny usiadł na fotelu
Szkoda mi się go zrobiło , usiadłam mu na kolana
-Kocham cię i to bardzo
-To z czego się śmiałaś .?
-Bo chciałam Cię o to samo zapytać…
Pocałował mnie , zaraz po tym pocałunku poszedł następny  , tym razem bardziej namiętny , wkrótce zaczął odpinać moją bluzkę , przerwał czekając jakby na pozwolenie , skinęłam tylko głową a moja bluzka w momencie znalazła się w którymś koncie pokoju . Nie pozostałam mu dłużna , ściągnęłam ( może zdarłam to lepsze określenie) z niego koszulkę i walnęłam .. czy to się liczy gdzie .?
Nasze ręce błądziły po ciałach dając im rozkosz . Całowaliśmy się coraz zachłanniej. Mierzwiłam palcami jego włosy. Ręce Bojana zjeżdżały coraz niżej w końcu również moje spodnie wylądowały … gdzieś tam à.Zostałam w samej bieliźnie a on w bokserkach , bo spodni się już dawno pozbyłam . Niedługo potem stanowiliśmy jedność. Pod koniec zmęczeni opadliśmy na łóżko i usnęliśmy od razu .


Obudziłam się rano po dziesiątej i zobaczyłam karteczkę „ jestem na treningu , nie chciałem cię budzić :* w nocy było świetnie” zarumieniłam się . Zjadłam śniadanie  , ubrałam się i czekałam na chłopaka . Wszedł do domu kierując się do sypialni nie zastając mnie tam miał zamiar iść do salonu , ale ja jestem sprytna , wskoczyłam mu na plecy a on złapał mnie i  biegał po całym domu w czasie gdy ja biedna piszczałam jak głupia .
-Kocham Cię
-Ja Ciebie też głupolu





Po pierwsze : życzenia urodzinowe , wiecie kto dzisiaj obchodzi okrągłe 62 lata .? Vicente del Bosque.! trener Hiszpanii i były Realu Madryt tak więc życzę panu , żeby pan żył jeszcze długo , osiągał dużo w sporcie najlepiej z Reprezentacją Hiszpanii



Po drugie , życzenia świąteczne :
CHLOE - życzę ci kochana , żebyś pisała jak najdłużej , zaraz przeczytam nową notkę ,  nie będę pierdolić o zdrowiu , ale szczęścia , miłości , kasy , żeby ci się okres nie spóźniał <-- nie dało mi

SOSENECZKO- dziewczyny , wiem , wiem masz  swoją Eluś , ale żeby ci się dobrze żyło i żeby te uszka jadalne były ...

FIOLU- najpierw zaczytywałam się w Twoim zapewne pierwszym blogu o  Kubie , spotykając Ciebie tu nie myślałam  , że to był blog pisany przez Ciebie dopóki nie sprawdziłam w profilu , żebyś pisała dalej tak zajebiście i ... żebyś kiedys spotkała Kubę , Przemka czy Wasyla ..

NANDOS- żeby  było więcej takich jak ty , którzy robią tyle dla przyjaciółek , cenię cię za to bardzo i jestem dumna z tego , że cię poznałam , przede wszystkim jednak chciałabym , żeby spotkało Cię w życiu coś wspaniałego

JUSTYNKO- Tobie , żebyś znalazła tego zajebiszczego chłopaka , któremu zaufasz i odjedziecie razem na białym koniu


 Wszystkim innym też składam życzenia , Ci wyżej są ze mną najdłużej i  próbuję się im jakoś za to odwdzięczyć  a wam XCARROTSX , LOLU, THE LIL E , GIN ,DOMINIKO LA CRUZ i YNES HERNANDEZ    życzę , żebyście tak jak Justyna spotkały swoich książąt z bajki , spotkania ulubionych piłkarzy  , odwiedzenia miejsc do których was ciągnie

WESOŁYCH ŚWIĄT

Po trzecie napisanie tej scenki z latającymi ciuchami było cholernie trudne ... a Chloe mówi , że jestem zboczona ... i trochę , małą troszeczkę zdarłam z innego bloga ... wybaczycie mi .? Święta są , pewnie , że wybaczycie :D