Fernando dzisiaj przyjeżdża
.! Z Olallą , ale to szczegół , nie
nacieszę się nim niestety , bo jutro lecę do Polski a Bojan ze mną , chce
poznać moją rodzinę , nie widzę w tym sensu na razie , ale będę mieć spokój
przynajmniej , jeszcze tylko ścierpieć wizytę u jego rodziców , którą u mnie
wybłagał .Tak więc jestem teraz na lotnisku i czekam na Fera , Olallę , Norę i
Leo. Niby jeszcze pół godziny do przylotu ich samolotu , ale sami wolelibyście
czekać nawet godzinę na lotnisku jeśli wasz chłopak by was tak strasznie męczył
o zamieszkanie razem , zapomniałam powiedzieć , jesteśmy już miesiąc później i
z okazji inauguracji tych dwóch miesięcy razem Bojan chce ze mną zamieszkać ,
zbywam go już dwa tygodnie , ale co poradzę na to , że musiałabym to chociaż
przemyśleć a nie mam czasu . No wiem , pomyślicie co może robić (w tej chwili)
bezrobotna .? A powiem wam , że dużo i nie chodzi mi tu o chodzenie do fryzjera i tym podobnych różnych tych . Postanowiłam
posprzątać wreszcie dom , zrobić generalne porządki i moja psychika na tym
cierpi , znalazłam mysz … w kuchni za szafą .! Fuuu… Bojan siedział akurat w
saloniku bo inaczej tego nie nazwę a ja
akurat krzyknęłam
- No chuj wam wszystkim w dupę ,
wyprowadzam się
I to był właśnie początek tego
cyrku , wiem , moja wina , moja wina ale
skąd miałam to wiedzieć .? W życiu bym czegoś takiego nie zrobiła , ale koniec
mojego monologu , widzę mojego kochanego
El Nino
-Fernando , mendo .! No jak ja cię
kocham po prostu , musiałeś przylecieć dzień przed moim wyjazdem .?O , hej
Olalla , mini Torres .! Mini Olalla .. Jak ja was dawno nie widziałam szkraby ,
chodźcie do samochodu
Szłam z Fernando i Olallą z tyłu
-I jak .? –po napotkaniu mojego
pytającego spojrzenia wytłumaczył-Ostatnio nie byłaś jakaś super happy
- Aaa.. teraz się dużo rzeczy zmieniło , znalazłam
chłopaka , który jak myślę mnie kocha , przynajmniej tak mówi .
- Kto to .?
-Przekonasz się wieczorem
- Spałaś z nim .?
- Fernando .!
- No powiedz ..
- A na co ci to wiedzieć .?
- Bo jesteś moją małą , kochaną
siostrzyczką .! I nie będzie mi się tu żaden chłop mieszał
- A pierdol się , dzieciaki łapcie klucze i otwierajcie.!
Wiecie , czemu Fernando przyleciał
.? Cesca urodziny są , w sumie co chwilę urodziny jakieś , ale no nie kupiłam
mu żadnego prezentu w sexshopie , więc myślę , że powinno być dobrze .. Ciekawi
prezentu .? Tajemnica .. Oj no dobra , powiem wam Francesc Fabregas Soler
dostanie ode mnie kieliszki w kształcie piłkarzy FC Barcelony , stoją na takiej
gąbce w kształcie stadionu .. Fajne , nie .?
Wieczorem jest impreza a dzień
później o 15 nasz samolot powinien lądować w Polsce , ale dzień wcześniej
będzie biba .
Wsiedliśmy do mojego ślicznego
kabriolecika i pomknęliśmy do mnie do domu , „mały , ale jary i gustownie
urządzony” jak to uznała Olalla , miałam z nią dobry kontakt , nie powiem ,
może była trochę dziwna , ale wybaczę jej to , przynajmniej będę miała z kim
się wybrać na zakupy , bo nie mam nic na dziś wieczór .
Mknęłyśmy właśnie moim kochanym ,
super autkiem do jakiegoś fajnego sklepu po sukienkę dla mnie , wjechałam na
parking i znalazłam odpowiednie miejsce do zaparkowania , wysiadłyśmy z
samochodu i weszłyśmy do jakiejś galerii , sukienkę dla mnie znalazłyśmy w
pierwszym sklepie , czarna do połowy ud , takie lubię , z Olallą było już
trudniej , pierwszy sklep –nic , drugi – to samo , dodajmy , że jesteśmy przy
szóstym i sama wspomniana bada je dogłębnie
Tak .! Ostatni sklep i kupiła tą
sukienkę , normalnie wreszcie . Przygotowujemy się do imprezki .! Sama nie lubię się malować , tak na jakąś
dyskotekę czy tym podobne , więc te honory uczyniła wybranka mojego kochanego
Nanda . Wyglądałam ślicznie , pojechaliśmy do klubu , w którym miała się odbyć
impreza , od progu wypatrywałam Bojana , który według sms’ów był już na miejscu
, nagle coś zaskoczyło mnie od tyłu , jak myślicie , kto to był .?
-Bojan – krzyknęłam i po`całowałam
go –chodź , ktoś chciał poznać mojego chłopaka
Bez problemu znalazłam Fera i resztę
rodzinki Torresów czyli Olallę , bo dzieci zostały z opiekunką .
-Fernando , Olalla ,
przedstawiam wam mojego chłopaka
Bojana znaczy w sumie Nando , ty go
znasz…
-Bojan .? No nie no , gratuluję
siostra , lepiej wybrać nie mogłaś , gratulujemy – powiedział i razem z Olallą
nas wyściskali
Zachciało mi się tańczyć , poszłam
sama , bo Bojan nie chciał
BOJAN
Zostałem sam , bo Dominika poszła
tańczyć z Cescem . Niespodziewanie podeszli do mnie Fernando , Gerard i David
-Bojan – zaczął Geri – musimy pogadać
…
-Ani mnie nie strasz …
-Ja wiem ,m że się przyjaźnimy ,
ale Dominika dla każdego z nas jest jak siostra
i sprawa wygląda tak , jeśli ją skrzywdzisz to ci nogi z dupy powyrywamy i oszpecimy
piękną buźkę , ale się nie przejmuj
przyjacielu , chodź idziemy tańcować .!
Dzień później , godzina 11:30
Obudziłam się z bolącą głową , ale nie było źle , tabletka , woda i przeszło , byłam u siebie w mieszkaniu , gdzie chowałam Fernando i Olallę , oboje jeszcze spali , lecz pierwsza wstała dziewczyna , nie była na kacu ze względu na ciążę nie piła ani łyka . Kiedy Fernando wstał to było coś normalnie ... Skacowany , nie widzący na oczy , to była masakra , nie miałam niestety czasu się mu przyglądać , bo o 12:30 miał być po mnie Bojan , jeszcze pochować pierdółki jak szczoteczka . Gdy skończyłam usłyszałam dzwonek do drzwi , to był Bojan , otworzyła mu Olalla i wpuściła do środka , przywitał się , wziął moje walizki i zeszliśmy na dół do jego samochodu , jeszcze nie wznowił treningów , ma się to stać za 2 tygodnie , a tydzień będziemy w Polsce . Samolot , jak ja kocham latać , Bojan chyba jednak nie bardzo , bo cały lot trzymał kurczowo moją rękę , może to też trochę wina tego kolesia za nami , który ewidentnie mnie podrywał .
Na lotnisku w Warszawie miał czekać Wojtek . Mój kochany brat jak zawsze się spóźnił , ale to szczegół , cieszę się , że widzę moją kochaną Warszawę ...
''idziemy tańcować'' ^^ :DD
OdpowiedzUsuńHehe fajnie piszesz, jak zawsze ale ja jak zawsze zostaje w tyle i nadrabiam :/ Ale nadrobię będą ferie bd czytać :P
Chcę też przeprosić, że nie poinformowałam Cb o moich postach :/ Nie wiem w sumie jak to się stało...
Obiecuję się poprawić i informować o wszystkim :D
Przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam!
OdpowiedzUsuńwydawalo mi sie, ze informowalam
ostatnie tygodnie były dla mnie jak na torze formuly 1.
brak czasu.
wspanialy rozdzial
- spalas z nim
- fernando!
no powiedz [...]
- pierdol sie
cud miod i malina!
obiecuje informowac cie o nowosciach!
w takim razie
zapraszam na nowosc:D
You are my drug
juz teraz wiem why!
Usuńmasz ustawiony potwierdzanie tym calym kodem!
ja nie jestem do niego przyzwyczajona, bo u siebie nie mam i myslalam, ze poinformowalam i zamknelam karte.
coz, to sie nazywa byc blondynka xD
Groźby i tańcowanie mnie rozwaliły :D
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny rozdział :)
"A pierdol się" haha jak ona mogła tak powiedzieć do Ferdzia :D Przyznaję, że ta ich rozmowa była najlepsza w tym rozdziale. Lubię czytać u Ciebie nowości, bo zawsze coś mnie rozśmieszy. Prezent dla Fabregasa pomysłowy, sama bym taki chciała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
,,Idziemy tańcować" xD Przepraszam cię bardzxo, że nie informowałam ale poprostu nie nadążam z tym wszystkim -.- a rozdzxiał jak zwykle genialny <3
OdpowiedzUsuńCała rozmowa chłopaków z biednym Bojane jest BEZCENNA (też tak chce)
OdpowiedzUsuńI jedziemy z tą impreską ;D
Wiesz że cię ubóstwiam Krzaczku ♥
Króciutki, króciutki ten rozdział. :(
OdpowiedzUsuńWidać, że impreza udana, wszyscy "tańcowali" a Bojan... dostał ostrzeżenie od jej "braci" sprawiło to, że zaczęłam się zastanawiać...
Czekam na kolejny!
Pozdrawiam!
haha. Mogli bardziej mu pogrozić,a nie tak niby zagrozili ,a zaraz poszli tańcować haha .;d Nie no ,ale rozdział świetny ;d haha .;d Rozmowa Nanda z Dominiką. ;d Geneanalna ;d
OdpowiedzUsuńhttp://el-temperamento-del-sol-y-del-mar.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńVIII rozdział zapraszam :)
http://el-temperamento-del-sol-y-del-mar.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń9 rozdział zapraszam :)
http://el-temperamento-del-sol-y-del-mar.blogspot.com/ 10 rozdział zapraszam.
OdpowiedzUsuńCzuję jej radość, jak zobaczyła Warszawę:) Groźni chłopcy z Barcelony... No, no! Niech Bojan uważa;p
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nn:
http://zly-chlopak.blogspot.com
http://its-good-time.blogspot.com/
Liczę na to, że również zagłosujesz w sondzie:)
Informuj mnie;*
http://el-temperamento-del-sol-y-del-mar.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń11 rozdział, zapraszam ;p
bardzo ciekawy rozdział! w ogóle opowiadanie jest bardzo fajne! tym bardziej, że występuje tutaj Bojan! Dominka ma wielkie szczęście, że zna tylu piłkarzy. czekam na kolejny. jeśli możesz to informuj mnie!
OdpowiedzUsuńFajny blog, obserwuję.;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, zajrzyj na mojego bloga, który powoli się rozwija. Zależy mi na opiniach dot. mojej pracy żeby wiedzieć, czy warto kontynuować. Zapraszam! ;)
http://siempre-en-el-camp-nou.blogspot.com/
http://el-temperamento-del-sol-y-del-mar.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń12 rozdział zapraszam :)