poniedziałek, 5 listopada 2012

nasze twarze dzieliło raptem kilka centymetrów



-Dominika .?Co byś zrobiła gdybym miał do ciebie wielką prośbę.?-zapytał Gerard , gdy razem z Bojanem szliśmy na spacer
-Ehh … kiedy ty masz do mnie jakąś prośbę to zawsze kończy się źle , ale dawaj …
-No bo … mam zgrupowanie kadry i nie mam z kim zostawić Bojana
W tym momencie nasz Bojanek się wkurzył
-Pique ja się sam umiem sobą zająć
-Cicho siedź młody .! To jak Ella Puma nie zajęłabyś się naszym ciężko rannym .?
-ehhhh… kiedy.?
-Od jutra przez tydzień..?
-Zabiję cię kiedyś , pamiętaj , że masz co do mnie dług wdzięczności .!
-Kocham cię normalnie .! Słyszałeś Bojan .? Masz piękną towarzyszkę na tydzień
Nasz kochany stał tylko naburmuszony kilka kroków dalej

Następny dzień , Gerard wyjechał , Bojan śpi a ja nie mam co robić , do treningu jeszcze dwie godziny … ehh poczytam sobie jakąś książkę …Podeszłam do regału Gerarda i zobaczyłam moją ulubioną książkę : Akademia Wampirów i to wszystkie części . Aż pisnęłam z radości , tylko trochę za głośno pisnęłam , bo obudziłam Bojana , który sądząc po odgłosie spadł właśnie z łóżka. Trudno jak spadł to i wstanie …. Poszłam na trening , było ciężko , nie dość , że powietrze suche to jeszcze Titowi ubzdurało się , że się guzdramy , nie było nas dużo , bo większość pojechała na zgrupowanie

Tak minęło mi sześć dni ( nie będę się rozpisywać bo nic ciekawego się nie działo ) , byłam na treningu a na za jutrz miał przyjechać Gerard . Wracając z treningu zahaczyłam o sklep . Wchodząc do domu poczułam ładny zapach , weszłam do kuchni , w której stał Bojan w garnkiem  w ręku próbując przedostać się razem z kulą do stołu na którym było już nakrycie
-Daj to sieroto , bo się sparzysz J
-Spokojnie , sytuacja opanowana …
-A niech Se będzie jaka chce ale daj mi to .!
Dał w końcu … Nałożyłam na talerze i zaczęliśmy jeść
-Czemu zawdzięczam taką pyszną kolację .?
-Jak to czemu .? Twojej fatydze J
-Ale ja nic takiego nie zrobiłam …
-Dobra zostawmy ten temat , bo jesteś uparta jak osioł
Po pysznej kolacji usiedliśmy na kanapie i rozmawialiśmy
Fajnie się z nim gadało … Co któreś z nas chciało iść spać to drugie go zagadywało i doszło do tego , że była trzecia w nocy a my nie spaliśmy
-Masz kogoś.?-zapytał w końcu Bojan
-W jakim sensie .?
-Że chłopaka
-Nie , nie mam .. J
W tym momencie patrzyliśmy sobie prosto w oczy a nasze twarze dzieliło raptem kilka centymetrów .Bojan pochylił się i pocałował mnie .Było miło , bardzo miło , jego usta smakowały tak … moment .! Przecież to mój przyjaciel .! Nie mogę się z nim całować .!Oderwałam się szybko od niego , zabrałam torbę i wyszłam z mieszkania .
Była godzina szósta rano a ja cały czas myślałam o pocałunku … . No nic w końcu wypadało by się zbierać na trening . Jakie „nic” a zajmuje mi całą głowę skarciłam się w myślach . Przecież to było …  a nie ważne .


Trening
Zaspana i nie kontaktująca stawiłam się na zbiórce mało przy tym nie tratując asystenta Vilanovy i wprawiając wszystkich w śmiech . Mi samej do śmiechu było daleko … Po nietrefieniu w piłkę dwa razy i zaczepieniu  własne nogi razy trzy znalazłam się na dywaniku u Tito …
-Dobra Dominika gadaj co się dzieje .?
-Nic proszę pana
-Dobrze …Zróbmy tak … Masz trzy dni wolnego i kiedy wrócisz ma być dobrze , rozumiemy się .?
- Tak  , oczywiście
- Możesz już iść i pamiętaj trzy dni i jesteś jak nowo narodzona
- Dobrze , dziękuję
Wyszłam z gabinetu , powinnam klęknąć przed Vilanovą i mu dziękować … Przyda mi się trochę wolnego , muszę to przemyśleć …


-Mesut .? Mam zabukowany bilet … Będę o 15 –powiedziałam i się rozłączyłąm . Tak … jadę do Madrytu do przyjaciół , którzy może mi pomogą się z tym wszystkim uporać … Wiecie co jest najgorsze .? Nie widziałam Bojana parę godzin a … no nie wiem czuję się jakbym za nim tęskniła…

W samolocie słuchałam muzyki próbując nie myśleć sami wiecie o czym . Doleciałam , w końcu .! O matko jak ja się  boję latać …

Tak jak się spodziewałam Mesut  czekał już na mnie ale nie sam , rozpoznałam tego kogoś …
-Cześć Mesut , siema helo żelo –powiedziałam smutno . Słyszałam tylko jak chłopaki wymieniają uwagi na mój temat „ O Matko Boska, Nemo .! To nie jest ta sama Dominika , odebraliśmy złą dziewczynę .! Ona mi nie dogryza .!”
-Roni , weź siedź cicho … nie mam humoru …
- Bucho .? Kim jest osoba siedząca na tylnym siedzeniu.?
-Daj spokój Cris …
Więcej nie usłyszałam , usnęłam … wreszcie . Obudziłam się , było ciemno ale jakby lekko świtało . Jeśli wierzyć zegarkowi  dochodziła godzina szósta nad ranem . Mesut powinien już wstać . Ubrałam się i pomaszerowałam do kuchni. Nie myliłam się chłopak właśnie siedział i jadł śniadanie . Nie musiał o nic pytać , za długo się znamy …
-Pójdziemy na trening a później porozmawiamy ok. .?
Nie miałam siły odpowiedzieć , kiwnęłam tylko głową i zabrałam mu kanapkę .
Dalej o NIM myślałam , nie dawało mi to spokoju … CO JA MAM ROBIĆ .?

Trening minął w tak w miarę … Gdyby nie to , że wszyscy mnie próbowali pocieszać byłoby super … Nawet taki Mou  próbował przywrócić mi humor …
Nie udało się żadnemu z nich. Skoro się zaczął to musiał i skończyć . Wsiadłam z Ozilem do auta i pojechaliśmy w nasze ulubione miejsce : małe jeziorko między  lasem a polami uprawnymi .Usiedliśmy na mostku mocząc przy tym nogi
-No mała powiesz mi co się dzieje .?
- No bo … ehh … to jest trudne Mesut
- Dobrze , nie chcesz to nie musisz mówić . Myślałem po prostu , że po to przyjechałaś , chcesz się wygadać …
- I masz rację , dokładnie po to , ale nie wiem jak zacząć…
Nie odezwał się , wyraźnie czekał na mój ruch
- Pocałowałam się z takim chłopakiem , on jest moim przyjacielem  a od tego pocałunku strasznie mi go brakuje , tak chciałabym poczuć smak jego … no widzisz .?
- Oj mała , po prostu się zakochałaś i nic tego nie zmieni …
- Ale co powinnam zrobić , on pewnie nic do mnie nie czuje …
-Spróbuj .!
- Oj Mesut , nie ma szans wygłupię się i tyle .!
- A rób co chcesz …
Nie odpowiedziałam tylko się do niego przytuliłam ale w końcu trzeba będzie wracać…





___________________________________________________________
No te pierwsze były  dość szybko ale nie mam pojęcia jak mi teraz pójdzie bo zaczyna się multum testów . Pozdrawiam Nikaaaa

5 komentarzy:

  1. uuuu.... Bojan to taki romantyk, a to wszystko przez Pique xD Mesut to taka dobra przyjaciółka co wysłucha, doradzi ;] Jakoś nie powiem, lubię go. Czekam na next i zbieram się do szkoły ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Bojan romantykiem? No, no, nie powiem, że mnie to nie zaskoczyło, bo zaskoczyło. Pique to taka ciocia dobra rada, co niesamowicie mnie bawi. :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przedostatni rozdział na: http://illegal-madness.blogspot.com/. Zapraszam ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. zapraszam na dziesiątkę na: http://imposible-sin-vosotras.blogspot.com/ ; ))

    OdpowiedzUsuń
  5. http://liefde-wera-tytonn.blogspot.com/ Poleć znajomym 11 stka na Uzależnionej od Tytonia - zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń